Związek na co dzień
Gorzowska młodzież pomaga dzieciom Libanu
W każdym konflikcie zbrojnym, najbardziej cierpią dzieci. Nie inaczej jest w Libanie, targanym od dziesięcioleci sporami wojennymi. Z pomocą libańskim dzieciom ruszyła gorzowska młodzież organizując zbiórkę humanitarną.
Konflikty w Libanie sięgają jeszcze połowy lat 70. ubiegłego wieku. Przyczyną była mnogość sporów etnicznych, w które włączył się Izrael. Wyjściem mającym doprowadzić do wygaszenia sporów miał być rozjemczy udział międzynarodowych wojsk ONZ. Oddziały te tworzyły i strzegły pasa granicznego między zwaśnionymi stronami oraz niosły pomoc humanitarną. Z ramienia Polski, wojska ONZ reprezentował Polski Kontyngent Wojskowy przeznaczony do zabezpieczenia medycznego, logistycznego i inżynieryjnego w południowym Libanie w latach 1992-2009. Polscy żołnierze pojawili się w Libanie ponownie 2019 roku.
Polski Kontyngent Wojskowy w UNIFIL rozpoczął swoją działalność w czerwcu 1992 roku jako 60-osobowa jednostka medyczna (Szpital ONZ). W kwietniu 1994 r. do PKW dołączył batalion logistyczny i zgrupowanie pododdziałów inżynieryjnych (w sumie 500 osób). Od 1996 roku strona polska została wzmocniona zgrupowaniem pododdziałów naprawczych. Od tego momentu wszystkie zadania logistyczne zostały przejęte. Polski Kontyngent Wojskowy realizował swoje zadania w Libanie do 2009 roku.
Po 10 latach nieobecności Wojsko Polskie powróciło do udziału w misji w Libanie w ramach mandatu ONZ jako Tymczasowe Siły ONZ w Republice Libańskiej (UNIFIL). Do głównych zadań kontyngentu należy: ochrona ludności cywilnej, monitorowanie strefy demarkacyjnej niebieskiej linii oraz wspieranie rządu Libanu w utrzymaniu pokoju i bezpieczeństwa, zgodnie z uchwałą Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1701 uchwaloną 11 sierpnia 2006 roku.
PKW UNIFIL swoje zadania realizuje na terenie południowego Libanu w irlandzko-polskim batalionie IRISHPOLBATT. Polski Kontyngent Wojskowy zlokalizowany jest w Sektorze Zachodnim, a na jego obszarze działania znajduje się 14 miejscowości muzułmańskich i chrześcijańskich. Polscy żołnierze na teatrze działań współpracują z irlandzkimi, węgierskimi i maltańskimi towarzyszami broni.
Ale w pomoc zaangażowało się nie tylko Wojsko Polskie. Ze wsparciem spieszą także uczniowie lubuskich szkół. Do polskiej pomocy dołączyły dwie szkoły z północy naszego regionu.
To Szkoła Podstawowa z Baczyny i Zespół Szkół Ekonomicznych w Gorzowie Wielkopolskim. Uczniowie przez miesiąc organizowali zbiórkę dla dzieci w Libanie. Zbierana była żywność długoterminowa dla maluchów, pieluchy, słoiki z żywnością, a dla starszych plecaki szkolne i przybory szkolne.
- To co młodzież miała zbierać, zostało skonsultowana z przedstawicielami Sekcji Cywilno-Wojskowej CIMIC, która w Libanie prowadzi i koordynuje współpracę z miejscową ludnością. To od miejscowych dowiedzieliśmy się czego najbardziej potrzeba w Libanie. Na tej podstawie młodzież prowadziła w szkołach zbiórki, których efekty dziś widzimy: 10 plecaków szkolnych, 10 piórników, 8 opakowań pieluch i nawilżanych chusteczek oraz żywność długoterminowa - mówi organizator akcji, sierż. Marcin KAMIŃSKI ze Związku Żołnierzy Wojska Polskiego.
Zebrane przedmioty i produkty spakowano i przy współpracy firmy kurierskiej „Paczki4you” dostarczono do 1 Pomorskiej Brygady Logistycznej, skąd trafiły na pokład wojskowego samolotu transportowego i pod koniec sierpnia dotarły do Libanu. Była to już kolejna akcja pomocy humanitarnej jaką zorganizowała gorzowska młodzież. Poprzednie przedsięwzięcia były skierowane do Bośni i Hercegowiny oraz dla dzieci z Afganistanu. Ogromna aktywność i empatia naszej młodzieży nie została bez echa w kręgach wojskowych. Niebawem uczniowie otrzymają pamiątkowe dyplomy od Zespołu CIMIC Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Libanie. Do wyróżnień zostaną dołączone pamiątkowe naszywki UNIFIL.
Dziś już wiemy, że nasza pomoc dotarła do Libanu. Zespół CIMIC dostarczył plecaki do gminy BAYT YAHUN, gdzie przebywa dużo rodzin, które na skutek konfliktu musiały uciekać z bezpośredniego sąsiedztwa BLUE LINE. Często ludzie Ci uciekli, nie zabierając ze sobą niemal niczego, a obecnie ich domy są w gruzach. W takiej sytuacji nowe plecaki szkolne wraz z wyposażeniem, przyniosły dzieciom uśmiech na twarzy w tej utrzymującej się już niemal od roku niezwykle trudnej i beznadziejnej z ich punktu widzenia sytuacji. Z kolei żywność, pieluszki i artykuły higieniczne zostały przekazane do Social Development Centre w miejscowości HADDATHA, którego Dyrektor ciężko pracuje właściwie za darmo. Pod socjalną opieką tego Centrum znajduje się 85 rodzin uciekinierów z sąsiedztwa Blue Line, często z małymi dziećmi. Rodzinom tym brakuje środków nawet na podstawowe potrzeby, a specjalistyczna żywność dla dzieci, pieluszki i kosmetyki dziecięce są w południowym Libanie towarami niezwykle deficytowymi.
- Dzięki współpracy z sierż. Kamińskim i wspaniałym darczyńcom z Polski, nasz Zespół CIMIC miał możliwość zbudowania poczucia wiary w człowieczeństwo w ludziach żyjących w południowym Libanie, targanym od roku brutalnym konfliktem, zmęczonym przez bardzo trudną sytuację ekonomiczną i polityczną w Libanie. Zespół CIMIC jest ambasadorem Polski na tym odległym, zniszczonym skrawku świata. A teraz do naszego CIMIC team dołączyli także hojni darczyńcy z Polski, w tym młodzież ze szkół, która zyskała teraz przyjaciół i wdzięczność w dalekim Libanie. Miejscowa ludność bardzo pozytywnie odnosi się do polskich żołnierzy i Polaków, w czym bardzo duży udział mają także tego typu akcje pomocowe – podsumowuje Szef CIMIC Engagement Team.
Tekst: sierż. Marcin KAMIŃSKI, Foto: Wojsko Polskie
« Powrót do listy